Spurek chce "100 proc. weganizacji". Mówi, komu "brakuje odwagi"
Warszawa jest w grupie C40 Cities, czyli stu miast, które dążą do budowy "sprawiedliwych społeczności". W raporcie, jaki dla tej organizacji przygotowali badacze z Leeds, zarekomendowano radykalne kroki w celu – jak to określono – "ratowania klimatu". Konfederacja apeluje, żeby zdecydowanie się temu przeciwstawić.
Raport C40 Cities
W raporcie zaproponowano m.in. szereg drastycznych ograniczeń związanych z żywieniem. To 16 kg mięsa rocznie na osobę lub – w bardziej ambitnym wariancie – wykluczenie go z diety w ogóle. Dziś przeciętny Polak zjada ponad 70 kg mięsa. W przypadku nabiału, autorzy postulują ograniczenie – 90 kg nabiału na osobę rocznie "cel progresywny" lub "cel ambitny" – 0 kg. W Polsce to dziś średnio ponad 200 kg.
Rekomendacje dotyczą także innych kwestii. To zmniejszenie liczby posiadanych samochodów – do 190 na 1000 osób (lub do zera w celu ambitnym). Obecnie w Polsce jest ponad 600 aut na 1000 mieszkańców. Podkreślono potrzebę wydłużenia życia samochodu do 20 lat. Dłużej mamy korzystać także z laptopów – minimum 7 lat.
Spurek: 100 proc. weganizacja
Radykalna koncepcja wzbudziła sprzeciw komentujących ją do tej pory polityków. Z dystansem traktują ją również koledzy Rafała Trzaskowskiego z jego partii. Takie podejście nie podoba się europoseł z Polski, Sylwii Spurek.
"Ciekawe, że taki strach wywołała ta grafika. Populiści przypuścili histeryczny atak, a opozycja nie ma odwagi przyznać, że bez tych działań nie zatrzymamy katastrofy klimatycznej. Jednym z koniecznych warunków jest 100% weganizacja i odesłanie sektora hodowlanego do historii" – napisała w mediach społecznościowych.
Jaki: Oni chcą to zrobić
Na wpis Spurek zareagował europoseł Patryk Jaki. Polityk mimo, że skomentował radykalny postulat w prześmiewczym tonie, zwrócił uwagę, że sprawa jest poważna, ponieważ skrajna lewica naprawdę chce wprowadzić tę koncepcję w życie.
"100% »weganizacja« i zakazanie sektora hodowlanego. Oni chcą to naprawdę zrobić! Koniec mięsa, nabiału etc. Wszyscy mają żreć robaki. A tak kpili jak mówiłem, że to neomarksiści" – przypomniał przedstawiciel Solidarnej Polski.
"Muszę założyć stowarzyszenie"
"Swoją drogą, czy są jakieś badania, że kura znosząca jajko cierpi więcej, niż zabijany robal? Muszę założyć stowarzyszenie w obronie larwy mącznika. Wezmę kilku posłów lewicy z wyjazdów katarskich i UE dam nam więcej środków, niż Polsce" – dodał w następnym wpisie.